niedziela, 23 sierpnia 2015

Wielka więź

Key(SHINee)
Jesteś jedną z fanek na koncercie SHINee, stoisz w drugim rzędzie i patrzysz jak Key (twój ub.) tańczy i śpiewa, przy tym dając z siebie wszystko na scenie.
Wpatrywałaś się w niego przez pół występu, muzyka na pewien czas staneła. Diva zmęczonym wzrokiem patrzy się na widownię,jego spojrzenie powędrowało wprost na Ciebie akurat 
wtedy gdy ty na niego patrzyłaś. Na twoją twarz wstąpił uśmiech, lekko się zawstydziłaś, 
a wtedy kąciki ust rapera mimowolnie się uniosły.
Muzyka na nowo wydobyła się z nagłośnienia, przez co Key zaczął tańczyć i śpiewać do 
aktualnie niosącej się po sali melodii. Na zakończenie SHINee zaśpiewało piosenkę pt.,,Juliette",a twój ultimate wciąż nie tracił z Tobą kontaktu wzrokowego.
Gdy występ się skończył poszłaś na przystanek autobusowy, którym miałaś wrócić do pustego
mieszakania, wtem na przystanek doszedł jakiś podejrzany chłopak w czarnej bluzie z kapturem na głowie. Byłaś lekko przerażona więc przez dobre 5 minut siedziałaś jak na szpilkach.
I wtedy nastąpiło coś nie oczekiwanego...chłopak w kapturze odezwał się do Ciebie. Rozpoznałaś w nim swojego idola, rozmawiałaś z nim aż do przyjazdu autobusu. Kiedy miałaś już wchodzić do pojazdu Key szarpnął Cię lekko na rękę odwróciłaś się i wpadłaś na ustami wprost na jego miękkie wargi po tym krótkim i przelotnym pocałunku wróciłaś do domu szczęśliwa ale także bardzo zawiedziona,że czas popłynął tak szybko oraz tego, że nie wymieniliście się numerami. Dosłownie niczym...
Po paru miesiącach od tego pamiętnego koncertu, leżałaś w domu chora oglądając telewizję. Mijały minuty,godziny, a wtedy ktoś zadzwonił do drzwi twojego domu. Wstałaś powoli człapiąc do frontowego wejścia , nacisnęłaś klamkę i lekko je pchnąwszy ujrzałaś w nich Key. Stał z bukietem w jednym ręku, a w drugiej torebkę z lekami. Zdziwiona nie mogłaś się ruszyć, wtedy chłopak wprosił się do środka,cmoknąwszy się przelotnie w policzek. przeszedł do kuchni, poszperał chwilę po szafkach aż znalazł to czego szukał,zaparzył sobie oraz Tobie herbatę. Wyszedł z pomieszczenia w jedzeniem i gorącymi naparami, spojrzał na Ciebie wciąż stojącą w wejściu z dłonią na klamce zaczął się śmiać. Podszedł do wyjścia, zamknął drzwi i biorąc Cię w ramiona poprowadził do salonu i usadził na kanapie. W tej samej chwili oprzytomniałaś i rzuciłaś się mu na szyję mówiąc, że nie ma prawa znów cię zostawić.Key słysząc to przytulił się do Ciebie i lekko ucałował w czoło.
- Moim błędem był wyjazd z kraju i pozostawienie Cię samej na tyle lat. Ale spokojnie już wróciłem i nigdy nie zrobię tego ponownie tak ja zrobiłem to 15 lat temu.
Fin
 Ps. Przepraszam za błędy ort. od zawsze mam z nimi problem =_='''. Liczę na mocną krytykę :D
Taeminnie

3 komentarze:

  1. Kocham cię unnie, wiesz o tym? I twoje walnięte opo także :3 Wstaw to z Rap Monem, proszę <3 Pozdro piękna :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha ja cb też ;) Nie wiem czy to obelga czy komplement ale dziękuję ;D Jak sobie życzysz mam je rozwinąć? Pozdro ;)

    OdpowiedzUsuń